Krzywdy (nie)świadomie pielęgnowane

Ciągle rozpamiętujemy doznane w przeszłości krzywdy, rozdrapujemy rany, choć można by je łatwo zaleczyć. Dlaczego? Bo dla niektórych poczucie krzywdy to usprawiedliwienie własnych niepowodzeń albo jedyne spoiwo rodziny.

Często i chętnie odwołujemy się do nieświadomości. Na ogół łatwo przyjmujemy, że ludzie kierują się nieświadomymi motywami, że część uczuć nie jest im dostępna i zdarza się, że nie wiedzą czegoś istotnego na temat swojego przeżywania i odczuwania. Jest jednak ogromna różnica między czytaniem o nieświadomości a doświadczaniem jej działania i obserwacją tego działania w psychoterapii.

Nieświadomość to taka instancja, której funkcjonowanie w pełni odnosi się do naszych emocji, a nie do świata myśli i tego, co racjonalne. Decyzje podejmowane nieświadomie nie są podyktowane rozsądkiem, ale potrzebą emocjonalną. Niekiedy rozsądek podpowiada inne postępowanie niż nieświadomość. Dzieje się tak np. w przypadku poczucia krzywdy.

Jedyne spoiwo
Każdy z nas stwierdzi, że poczucie krzywdy jest uczuciem nieprzyjemnym i niechcianym.

autor: Michał Czernuszczyk (jest psychologiem i psychoterapeutą. Prowadzi terapię indywidualną i grupową dorosłych i młodzieży w warszawskiej Pracowni Terapii i Rozwoju oraz w Stowarzyszeniu OPTA.)

źródło: https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:Dd6TKtqT0XMJ:https://charaktery.eu/artykul/krzywdy-nieswiadomie-pielegnowane+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl