Uzależnienie, zagrożeniem wolności człowieka

Uzależnienie , odbiera Ci życie.

O uzależnieniach mówi się i pisze stosunkowo dużo. To sprawia, że – z jednej strony odnosi się wrażenie, iż waga problemu dotarła do szerokiego kręgu społeczeństwa i jest z należytą powagą traktowana.  Z drugiej – nikłe lub żadne próby przeciwdziałania tym zjawiskom przez organy państwowe, instytucje społeczne i samych zainteresowanych temu zaprzeczają. W dyskusjach pojawiają się zgodne opinie o szkodliwości uzależnień, ubolewania nad skutkami tych zjawisk. Natomiast w wielu przypadkach ci sami ludzie najczęściej nieświadomie przyczyniają się do rozszerzania uzależnień, na nie przyzwalają, nie dostrzegając problemu lub – co gorsze – sami w nie wpadają. To stwierdzenie może spotkać się z następującą reakcją: Przecież nie jestem alkoholikiem ani narkomanem, czy zatem można mówić o uzależnieniu? Należy zauważyć, że uzależnienia znacznie wykraczają poza zakres alkoholizmu, narkomanii  i dotyczą wielu innych zachowań ludzkich mających znamiona uzależnień np. uzależnienie od telewizji, komputera, reklamy, , erotyki, pracy, itd.

Jest sprawą bezdyskusyjną, że każde uzależnienie powoduje określone skutki, zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Stąd też zasadne wydaje się szersze omówienie zagadnienia uzależnień i zagrożeń jakie one powodują.

Uzależnienie, jako poważny problem społeczny o negatywnych skutkach, było od dawna tematem studiów psychologicznych, biologicznych i socjologicznych. Zawsze podkreślano, że jest to problem bardzo złożony i istnieje wiele źródeł, z których uzależnienia mogą pochodzić.

Były teorie – dopatrujące się podstawowego źródła uzależnień w biologicznej sferze człowieka. Teorie te sprowadzały się do sugerowania, iż istnieje wrodzona lub nabyta potrzeba uzupełniania organizmu określonymi substancjami chemicznymi i niedobór ich zagraża normalnej egzystencji biologicznej człowieka. Ale gdyby taką teorię zaakceptować, należałoby człowieka uzależnionego całkowicie zwolnić z odpowiedzialności za działania. A tak przecież nie jest. Może istnieć biologiczna skłonność czy podatność do uzależnień. Podobnie może to mieć miejsce w sferze psychicznej człowieka, ale nigdy nie jest to – mówiąc o źródle – czynnikiem determinującym powstanie uzależnień.

Znacznie większy wpływ na popadnięcie w nałóg może mieć środowisko, w jakim młody człowiek przebywa (rodzina, szkoła, grupy koleżeńskie). Każde z tych środowisk może mieć pozytywny wpływ na człowieka. Może dawać poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, wychowywania, przekazywania wiedzy, ale może też być miejscem sprzyjającym powstawaniu uzależnień. Jak wykazują badania, połowa narkomanów wywodzi się z rodzin patologicznych a wśród alkoholików procent ten jest znacznie większy.

Jest wiele sygnałów, że w szkołach dużych o większej anonimowości pojawiają się dealerzy rozprowadzający narkotyki (nawet bezpłatnie), zyskując w ten sposób przyszłych nabywców. Ponadto szkoła, mimo starań i szerokich działań wychowawczych, nie zawsze jest w stanie zapobiec tworzeniu się grup o charakterze dewiacyjnym skąd już niewielki krok do kontaktu z narkotykami. Jeszcze bardziej sprzyjającym rozpowszechnianiu się uzależnień miejscem jest grupa koleżeńska. Młody człowiek z charakterystyczną dla okresu dojrzewania postawą buntu, negacji wartości (szczególnie cenionych przez starsze pokolenie), ucieczki od tradycji jest podatny na przyjęcie swoistego stylu życia niekiedy preferującego siłę, przemoc, brutalność. Styl taki często lansowany jest przez środki masowego przekazu i tam także należy upatrywać źródeł uzależnień. Badania wykazują, że jedna trzecia narkomanów zainteresowała się narkotykami właśnie w grupach koleżeńskich.

Powyższa, bardzo pobieżna, prezentacja źródeł uzależnień pozwala stwierdzić, że istnieje wiele okoliczności bardziej lub mniej sprzyjających ich powstawaniu. Zadaniem i obowiązkiem państwa, Kościoła, rodziców, wychowawców, nas wszystkich jest czujność i podjęcie działań zmierzających do minimalizacji tych negatywnych okoliczności. „Jednak nie ulega też wątpliwości, że jednostka nie popada w uzależnienie wbrew swej woli. Ciekawość, brak odpowiedzialności, ucieczka od realiów życia, lenistwo, brak wysiłków, to niektóre z cech osobowości, które sprzyjają powstawaniu uzależnień. Dlatego każde uzależnienie jest, przynajmniej po części, zniewoleniem na własne życzenie” [2].

W powyższych rozważaniach analizowano uzależnienia od narkotyków czy alkoholu. Zresztą dla wielu ludzi słowo nałóg czy uzależnienie kojarzy się zwykle z używaniem lub nadużywaniem określonych substancji chemicznych. Jest to o tyle zrozumiałe, że istnienie alkoholizmu bądź narkomanii i ich negatywne skutki szczególnie w fazie zaawansowania są zauważalne i bezdyskusyjne. Ale zredukowanie uzależnień do czynników chemicznych jest uproszczeniem i powoduje, że nie dostrzega się innych uzależnień.  Inne to chociażby namiętne uprawianie gier hazardowych, nieopanowanie w jedzeniu, „konieczność” kilkugodzinnego kontaktu z telewizorem, obsesyjne zajmowanie się erotyką, pracą itp. A przecież istnienie tych uzależnień i ich negatywne skutki są faktem bez względu na to, czy się je dostrzega, czy też nie.

Uzależnienie może zaistnieć do każdej niemal relacji, osoby lub rzeczy. Ponieważ istnieje tak duża możliwość uzależnień, pojawia się pytanie kiedy działanie lub relacja staje się uzależnieniem? Jakie jest kryterium klasyfikacji? Przecież wszyscy ludzie się odżywiają, znaczna część pije sporadycznie alkohol, ogląda telewizję, zajmuje się komputerem a tylko do niewielkiej grupy odnosi się określenie uzależnienia od jedzenia, alkoholu, telewizji, komputera. Otóż powszechnie uważa się, że o uzależnieniu można mówić wtedy, gdy istnieje skłonność a nawet przymus powtarzania danej czynności, kiedy odciągają osobę od obowiązków, kiedy powodują negatywne odczucia psychiczne człowieka i pozbawiają go możliwości wyboru. Spróbujmy te cechy pokrótce omówić.

Cechy uzależnień
Samo powtarzanie danej czynności spowodowane przymusem nie wystarcza do osiągnięcia zaspokojenia. Istnieje tu potrzeba eskalacji, zwiększania dawki środka czy doznań, osoba coraz bardziej angażuje się wewnętrznie, dana czynność nabiera coraz większego znaczenia.
Uzależnienie charakteryzuje się tym, że coraz bardziej zawęża pole zainteresowań i działania, ograniczając je w końcu do czynności uzależniającej i zapewniającej jej możliwość powtarzania. Sprawy rodzinne, zawodowe, społeczne schodzą na dalszy plan. Zmniejszają się, a później zanikają relacje społeczne i zainteresowania. Zmienia się osobowość.

Uzależnieniu towarzyszą nieprzyjemne doznania psychiczne, stany lękowe, strach, poczucie winy. Czynności nałogowe przytępiają je, natomiast stanowiąc ucieczkę nie dają odczuć pozytywnych. Osoba uzależniona odczuwa strach przed objawami odstawienia środka lub zaprzestania działań, stąd też towarzyszy jej lęk związany z ewentualnym wyczerpaniem możliwości kontynuacji. Osoba taka – świadoma pojawiającego się czy istniejącego uzależnienia – próbuje przekonać siebie i otoczenie, że tak nie jest, że nie jest to stan uzależnienia, co jest ewidentnym oszukiwaniem siebie. Stan psychiczny uzależnionego ulega pogorszeniu wobec faktu zauważenia przymusowego charakteru uzależnienia. Osoba uzależniona uświadamia sobie najczęściej w późniejszej fazie, negatywny charakter działań i skutki, ale postępujące osłabienie woli utrudnia lub uniemożliwia porzucenie nałogu.
Problemu uzależnień nie można omawiać w oderwaniu od skutków, jakie one powodują. Cechy uzależnień już te skutki odsłaniają, a zatem ocena czy dane zjawisko jest nałogiem, czy nie, też znajduje się w jakiś sposób w sferze skutków.

Skutki uzależnień są dwojakiego rodzaju: fizyczne i psychiczne, przy czym nie wszystkie uzależnienia mają widoczne skutki fizyczne, natomiast wszystkie powodują skutki psychiczne. W zasadzie zauważalne skutki fizyczne są wynikiem nadużywania środków „chemicznych,” jak alkohol czy narkotyki. Ale oprócz tych nałogów istnieje – co już sygnalizowano – szeroka gama uzależnień „pozachemicznych” dotyczących wielu innych dziedzin. Ponieważ nie powodują one widocznych skutków fizycznych, są często niezauważane i bagatelizowane, co nie znaczy, że nie powodują negatywnych konsekwencji psychicznych.

Bez wątpienia fundamentalnym i najpoważniejszym skutkiem psychicznym każdego uzależnienia jest ubezwłasnowolnienie, zniewolenie uzależnionego, pozbawienie go wolności.W każdym miejscu, mówiąc o wolności, podkreśla się element „dobrowolności”. W tym momencie zauważa się, że ów element stoi w sprzeczności do rozumienia uzależnień czyli mówiąc inaczej: uzależnienie jest zaprzeczeniem, odebraniem wolności. Odebranie człowiekowi możliwości dokonywania wyborów dotyczących decyzji jest najtragiczniejszym skutkiem psychicznym uzależnień.

Źródło: http://www.duszpasterstwo-trzezwosci.opole.opoka.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6&Itemid=8